6.09.2012

Tajemnice Nazca / Los misterios de Nasca

Jest rok 500 n.e.
Dolina Nazca w południowo-zachodniej części Peru.

Tereny niegdyś zielone coraz bardziej pustynnieją, odsłaniając kamienne, niegościnne wzgórza. W krajobrazie doliny króluje biała góra z piasku, największa diuna świata. Apu Cerro Blanco*, najświętszy element krajobrazu ludu Nasca. Cywilizacji, która chyli się ku upadkowi. Tragiczne zdarzenia sejsmiczne, upadek religijnego centrum Cahuachi - utrata mocy. Brak wody. Przerażona ludność pracuje w pocie czoła na palonym przez słońce płaskowyżu. To ich ostatnia nadzieja, ostatni sposób modlitwy o wodę do licznych bóstw. Odgarniają ciemne kamienie, odsłaniając jasne, pylaste podłoże, tak jak czynili od wielu lat wytyczając w przestrzeni linie, figury geometryczne, rysunki zwierząt, wyobrażających bóstwa. Ogromne. Widoczne tylko z góry. Wskazują miejsca, w których podejrzewano obecność wody, służą do pochodów i religijnych ceremonii.

Wysiłki spełzły na niczym. Kultura upadła, pozostawiając po sobie kamienne akwedukty i studnie, wzorzyste płótna i ceramikę, starożytne cmentarzysko, ruiny świątyni i… enigmatyczne linie i rysunki na pustyni rozciągające się na przestrzeni wielu kilometrów. Są wśród nich zwierzęta – małpa, koliber, pies, pająk o 40-metrowych odnóżach… są figury geometryczne – trójkąty, trapezy. Jednak 80% to niezliczone proste linie.
Czy faktycznie służyły do ceremonialnych pochodów? W tej chwili to najpopularniejsza i najbardziej prawdopodobna teza, jednak teorii jest mnóstwo.

Najważniejsi badacze linii Nazca – Paul Kosok i niemiecka uczona Maria Reiche, która poświęciła rysunkom prawie całe swoje życie i znała wszystkie na pamięć, uważali, że linie służyły obserwacjom astronomicznym. Podobno pokrywają się w części z mapą nieba i gwiazdozbiorami, jednak późniejsze badania wykazały, że teza ta jest błędna, a te zależności są przypadkiem.

Najbardziej fantastyczna teoria została wysnuta przez szwajcarskiego pisarza, Ericha von Dänikena, który twierdził, że linie były… lądowiskiem dla przybyszów z kosmosu. Teoria oczywiście została wykluczona, jednak jeden z geoglifów nosi nazwę „astronauty”. Faktem jest też, że ogromne rysunki w całości mogą być widoczne tylko z powietrza, co budzi przypuszczenia, że lud Nazca mógł umieć latać za pomocą ogrzewanych ciepłym powietrzem balonów. Rysunki powstawały w okresie od 300 r. p.n.e. do 900 r. n.e., przy czym nagły wzrost ich liczby datuje się na lata 400-500 n.e., czyli okres załamywania się kultury Nazca.

Pewnie nigdy nie dowiemy się, jakie były prawdziwe okoliczności powstania zagadkowych rysunków ani funkcje jakie pełniły. Tak czy inaczej, stały się niezwykłą atrakcją turystyczną, przyciągającą tłumy podróżnych do małej i spokojnej miejscowości o tej samej nazwie, Nazca.

Przybyłam i ja, aby z lotu ptaka podziwiać niezwykłe geoglify z okna małej awionetki. Kilka godzin czekania na małym lotnisku aż rozproszą się chmury i mgły i… startujemy! Trzęsie jak w górskiej kolejce, mały samolocik przechyla się na wszystkie strony, okrążając każdą z figur. Na początku jest tylko zachwyt, ale już po chwili dochodzą… okropne mdłości. Obiecuję sobie żarliwie, że już nigdy więcej nie wsiądę do maszyny tego typu, jednocześnie nie mogąc oprzeć się myśli, że było warto i warto byłoby zrobić to kolejny raz, by zobaczyć linie Nazca, jedną z najbardziej zdumiewających i imponujących zagadek naszej planety.

* Apu – „władca”, „pan”, Cerro Blanco – „Biały Szczyt”



Estamos en el año 500 DC.
El valle de Nasca en la parte sudoeste del Perú.

Los terrenos antes verdes poco a poco se convierten en desierto, descubriendo inhospitalarias colinas pétreas. En el paisaje del valle domina una blanca montaña de arena, la duna más grande del mundo. Apu* Cerro Blanco, el elemento más sagrado del paisaje para el pueblo Nasca, la civilización que está declinando. Los acontecimientos sísmicos trágicos, la decadencia del centro religioso Cahuachi, la pérdida del poder. La falta de agua. La gente aterrada trabaja duro en la pampa quemada por el sol. Es su última esperanza, el último modo de rezar por el agua a sus múltiples dioses. Quitan las piedras oscuras, descubriendo la superficie amarillenta clara como hacían desde hace años, trazando en el espacio las líneas, figuras geométricas, dibujos de animales que representaban dioses. Enormes. Vistos solamente desde arriba. Indican los sitios donde se sospechaba la presencia de agua, sirven para las procesiones y ceremonias religiosas.

Los esfuerzos fracasaron. La cultura declinó, dejando los acueductos y pozos de piedra, tejidos de colores y cerámica, un cementerio antiguo, las ruinas del templo y… las líneas y dibujos enigmáticos en el desierto que se extendien por kilómetros. Entre ellos hay animales: el mono, el colibrí, el perro, la araña con patas que miden 40 metros cada una… hay figuras geométricas: triángulos y trapezoides. Pero el 80% son innumerables líneas rectas.
¿Realmente servían para las procesiones ceremoniales? En este momento es la hipótesis más popular y más probable aunque existe un montón de teorías.

Los investigadores más importantes de las líneas de Nasca: Paul Kosok y una matemática alemana María Reiche que dedicó casi toda su vida a los geoglifos y conocía todos de memoria, creían que las líneas sirvieron para las observaciones astronómicas. Parece que coincidían bastante con el mapa celeste y con las constelaciones pero las investigaciones posteriores mostraron que la hipótesis era falsa y esas coincidencias eran casuales.

La hipótesis más fantástica fue formulada por un escritor suizo Erich von Däniken que afirmó que las líneas habían sido… un complejo para el aterrizaje de las naves de los extraterrestres. La teoría fue descartada, obviamente, pero uno de los geoglifos se llama ”el astronauta”. Además los dibujos pueden observarse en totalidad solamente desde arriba lo que permite suponer que el pueblo Nasca sabía volar en globos de aire caliente. Los dibujos se formaron entre el año 300 AC y el año 900 DC pero el rápido incremento de su número fue en los años 400-500 DC, es decir en el período de decadencia de la cultura Nasca.

Probablemente nunca conoceremos las verdaderas circunstancias de la formación de los dibujos misteriosos ni las funciones que desempeñaban. De todos modos, se convirtieron en una gran atracción turística que atrae una multitud de viajeros al pequeño y tranquilo pueblo de Nasca.

Yo también llegué para admirar los geoglifos insólitos, a vista de pájaro desde las ventanillas de una avioneta. Esperé varias horas en el aeropuerto a que se despejaran las nubes y nieblas y… ¡a volar! El vuelo pareció la montaña rusa, el avión chiquitito daba vueltas a todas las figuras. En principio estaba encantada pero después de un rato sentí también… los mareos terribles. Prometí a mí misma que nunca jamás entraría de nuevo en una máquina de ese tipo pero a la vez seguí pensando que valió la pena y que valdría la pena hacerlo de nuevo para ver las líneas de Nasca, una de las enigmas más asombrosas e impresionantes de nuestro planeta.

* Apu – “señor”

Nasca:

2 komentarze:

  1. Na tym drugim zdjęciu jak w Polsce pola ^_^

    OdpowiedzUsuń
  2. Leí mucho sobre los geoglifos y la verdad es que las teorias son abundantes y nadie ha podido demostrar nada. Para mi, la mas cercana a la realidad es la del suizo.
    Te corrijo....lo que sentiste fueron mareos y no mareas (las mareas se producen en el mar)
    Saludos Ola

    OdpowiedzUsuń

O MNIE

Ola, studentka filologii hiszpańskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Pobyt w Peru to spełnienie moich marzeń. Serdecznie zapraszam do poznawania wraz ze mną tego fascynującego kraju! Kontakt

CHCESZ UCZYĆ SIĘ HISZPAŃSKIEGO? JEŚLI JESTEŚ Z KRAKOWA TO ZAPRASZAM NA LEKCJE DO MNIE! Kontakt powyżej :)

Zainteresowanych zapraszam również na mojego bloga poświęconego hiszpańskiemu Camino de Santiago.


SOBRE MÍ

Me llamo Ola, soy estudiante de Filología Hispánica en la Universidad Jaguelónica de Cracovia. La estancia en Perú es mi sueño cumplido.
Queridos amigos hispanohablantes, perdón por los errores, todavía me queda mucho que aprender.

Archiwum / Archivos