21.08.2012

Quechua

Granice twojego języka są granicami twojego świata, granicami twojego poznania – głosili wielcy lingwiści Sapir i Worth.

Ucząc się nowego języka, poszerzamy granice własnego świata i własne horyzonty. Bo język to nie tylko jeden z symboli tożsamości narodowej. To jakim językiem się posługujemy, warunkuje to w jaki sposób postrzegamy rzeczywistość.

Hiszpanie mylą się, twierdząc, że dali rdzennym mieszkańcom Ameryki język. Przecież posługiwali się oni już własną mową, językiem niezwykłym, pięknie brzmiącym i bardzo trudnym do nauki dla Europejczyków, zwanym quechua (czyt. keczua).

W obecnych czasach, mimo że wciąż marginalizowany, quechua ma ponad 8 milionów użytkowników. Najwięcej w Peru, gdzie teoretycznie jest drugim po hiszpańskim językiem urzędowym. Przede wszystkim jest też wspaniałym niematerialnym dziedzictwem kulturowym.

Najistotniejsze to uświadomienie sobie, że nie wszyscy widzą świat tak samo, a relacja między językiem i kulturą jest znacząca. Różnić się może na przykład koncepcja czasu. W naszych europejskich językach, przeszłość zawsze znajduje się z tyłu, stoimy zwróceni do niej plecami, a przed nami jest przyszłość, ku której idziemy. Pomyśleliście kiedyś, że można to rozpatrywać inaczej? A może by tak spróbować… odwrotnie? W indiańskim języku quechua to przyszłość jest za nami, za naszymi plecami, poza zasięgiem naszego wzroku. Idziemy ku niej z oczami zwróconymi w przeszłość, bo to jest to, co już znamy i widzieliśmy. Niezwykłe?

W języku quechua istnieją też dwa typy przeszłości. Sufiksu -rqa- używa się dla zdarzeń w przeszłości, w których braliśmy czynny i świadomy udział lub byliśmy ich naocznymi świadkami. Sufiksu -sqa- natomiast używa się dla przeszłości, nad którą nie mamy kontroli: opowieści, historie z dzieciństwa, relacje przekazywane z ust do ust, opowiadanie snów, a nawet to co mówimy będąc pijani.

Zadziwia bogactwo i skomplikowanie tego języka. Dla przykładu, zdanie oznaczające „To jest Maria”, z różnymi końcówkami:
Pay-qa Maria-m – oznacza, że jestem pewna, że to jest Maria.
Pay-qa Maria-s – nie jestem tego pewna, ale powiedzieli mi że to Maria.
Pay-qa Maria-ch – to prawdopodobnie jest Maria.

Odkrywanie innej wizji świata zawartej w innym, obcym, egzotycznym języku, jest dla filologa niesamowitą przygodą.

Niestety, przez długi czas język quechua był wypierany przez hiszpański. W obecnych czasach zyskuje z powrotem znaczenie, bo nie da się zbagatelizować 8 milionów użytkowników języka i jego żywotności. Coraz częściej ludzie mówiący w quechua mają szansę porozumieć się w swoim języku u lekarza, czy w urzędzie, a dzieci używać go w szkole. Wciąż jednak jeszcze długa droga przed nimi do tego, by stał się on równorzędny z językiem hiszpańskim.

I jeszcze refleksja z minionej niedzieli - słowa usłyszane w kościele na radosnej mszy, które wydały mi się bardzo ważne:
Żyj tym, w co wierzysz, bo inaczej skończysz wierząc w to, czym żyjesz.

Los límites de tu lenguaje son los límites de tu mundo, los límites de tus conocimientos – decían grandes lingüistas, Sapir y Worth.

Aprendiendo un idioma nuevo, amplias esos límites del mundo y abres nuevos horizontes. El idioma no solo es uno de los símbolos de la identidad nacional. El idioma que utilizamos condiciona nuestro modo de ver la realidad.

Los españoles están equivocados creyendo que son ellos los que dieron el idioma a los indígenas de América. Ellos ya tenían su propia habla, su idioma extraordinario, de sonoridad bella y muy difícil para los europeos, el idioma llamado quechua.

Hoy en día, aunque todavía marginalizado, quechua tiene más de 8 millones de hablantes. El país donde hay más quechuahablantes es el Perú. Es, en teoría, segunda lengua oficial aparte del castellano acá. Sobre todo, es también una gran herencia de la cultura inmaterial.

Lo más importante es darse cuenta de que no todos ven el mundo de la misma manera y de que la relación entre el idioma y la cultura es muy significante. Lo que puede ser diferente es por ejemplo la idea del tiempo. En nuestras lenguas europeas, el pasado siempre está atrás, estamos de espalda al pasado y vamos hacia el futuro que está delante. ¿Habéis pensado una vez que podemos verlo de otra manera? Tal vez podamos probar verlo… al revés? En quechua lo que está atrás es el futuro porque está fuera de nuestra vista. Vamos hacia ella con los ojos fijados en el pasado que es lo que ya conocemos y lo que ya hemos visto. ¿Extraordinario?

En quechua hay dos tipos de pasado. Se utiliza un sufijo -rqa- para hablar de los acontecimientos pasados de los que fuimos participantes conscientes o testigos. En cambio, se utiliza un sufijo -sqa- para hablar del pasado sobre el que no tenemos control: en los cuentos, historias de infancia, relatos orales, sueños, hasta lo que decimos estando borrachos.

Asombra y sorprende la riqueza y complejidad de este idioma. Por ejemplo, una frase que significa: “Ella es María” con sufijos diferentes:
Pay-qa Maria-m – Estoy segura que ella es María.
Pay-qa Maria-s – No estoy segura pero me han dicho así.
Pay-qa Maria-ch – Probablemente es ella.

Descubrir otra visión del mundo que se esconde en otra lengua, lengua exótica, es una aventura maravillosa para un filólogo.

Desgraciadamente, durante mucho tiempo el quechua siguió siendo expulsado por el castellano. Hoy en día se vuelve importante de nuevo porque no se pueden ignorar 8 millones de quechuahablantes. Cada vez más tienen la posibilidad de comunicarse en su lengua en las oficinas, en las consultas con médicos o en las escuelas. Pero todavía hay mucho camino por recorrer para que se haga equivalente con el castellano.

Y el domingo pasado. Las palabras que escuché durante una misa alegre que me parecieron muy importantes:
El que no vive lo que cree acaba por creer lo que vive.








Bardzo ciekawy filmik o języku i kulturze quechua (w języku quechua, z hiszpańskimi napisami):
Una película muy interesante sobre el idioma y la cultura quechua (en quechua, con subtítulos castellanos):



I na koniec zdjęcia z rodzinnej wycieczki niedzielnej do tradycyjnej restauracji poza Limą z naszymi domownikami: 
Y para acabar, unas fotos de una excursión familiar a un restaurante campestre fuera de Lima: 




Więcej zdjęć: Klknij tutaj
Más fotos: Haz clic acá

6 komentarzy:

  1. Za każdym razem po przeczytaniu Twojego wpisu, chcę Ci zostawić jakiś komentarz. Najlepiej jakiś na poziomie :D
    Ale nigdy nic mi nie przychodzi do głowy, więc...chciałam tylko powiedzieć, że czytam. I że miło się czyta ;)
    I to zdanie z mszy też ładne;)

    P.S. jak chciałam opublikować ten komentarz, to pojawiło mi się "Udowodnij, że nie jesteś automatem."
    Ech...masakra. Co to się dzieje z tym światem.
    Ale nic. Udowodnię im! :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Intrygujący ten quechua. Z tego co wiem to na PUCP jest kurs quechua, zapisałaś się? Widać, że coraz bardziej przenika Cię hiszpański peruwiański ("Haz click aca"):)
    A Cieneguilla... piękna okolica i wspaniały folklor!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłyśmy na zajęciach z quechua obie z Hanią :) były fantastyczne i teraz tylko mamy nadzieję, że będą wolne vacantes bo nasze zapisy są dopiero w poniedziałek następny, już po wszystkich studentach peruwiańskich :/ a sala była pełna :/ A jak tam żyjesz w Chile słonko? Buziaki!!

      Usuń
  3. zgadzam się z Ewą, niestety komentarze na poziomie są nie dla mnie

    aha, wiadomo, zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń

O MNIE

Ola, studentka filologii hiszpańskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Pobyt w Peru to spełnienie moich marzeń. Serdecznie zapraszam do poznawania wraz ze mną tego fascynującego kraju! Kontakt

CHCESZ UCZYĆ SIĘ HISZPAŃSKIEGO? JEŚLI JESTEŚ Z KRAKOWA TO ZAPRASZAM NA LEKCJE DO MNIE! Kontakt powyżej :)

Zainteresowanych zapraszam również na mojego bloga poświęconego hiszpańskiemu Camino de Santiago.


SOBRE MÍ

Me llamo Ola, soy estudiante de Filología Hispánica en la Universidad Jaguelónica de Cracovia. La estancia en Perú es mi sueño cumplido.
Queridos amigos hispanohablantes, perdón por los errores, todavía me queda mucho que aprender.

Archiwum / Archivos